Mój świat po pięćdziesiątce

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email

„Choć w papierach nam przybyło, to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami” śpiewała niegdyś w jednym ze swoich przebojów Maryla Rodowicz. Gdy mijają lata a w metryce coraz więcej oczek, wydaje nam się często, że świat zamiast stawać otworem, zamyka się. Choć mamy zdecydowanie więcej czasu, gdyż nasze dzieci są odchowane, a kariera zawodowa ustabilizowana, często mamy wrażenie że nie jesteśmy już młodzi i nie czeka nas już zbyt wiele w życiu. Dlaczego tak trudno pogodzić nam się z upływającym czasem?  I w końcu, czy można starzeć się tak,  by w środku pozostawać wciąż młodym duchem? 

Biologiczny proces starzenia się organizmu

Na proces starzenia organizmu składa się wiele zróżnicowanych mechanizmów. Dotyczącą one nie tylko samych komórek, tkanek i narządów, których funkcja z czasem zostaje utracona, ale również zmian mniej widocznych na pierwszy rzut oka, jak poziom ekspresji genów, mutacje somatyczne, czy metylacja DNA.  Starzenie się powoduje istotne zmiany w składzie ciała oraz elementów strukturalnych tkanek. Pomiędzy 25 i 75 rokiem życia zawartość kolagenu, będącego podstawowym chemicznym składnikiem skóry, ulega zmniejszeniu co powoduje ograniczenie elastyczności skóry. Zmiany w obrębie włókien elastycznych powodują pojawienie się zmarszczek. Siwienie włosów wynika z postępującego zmniejszania liczby melanocytów w cebulkach włosowych. Pogarsza się także wzrok, słuch i zmysł smaku. Nasze narządy wewnętrzne funkcjonują ze zmniejszoną skutecznością, komórki zaś nie regenerują się tak szybko jak kiedyś.

Stereotypy, stereotypy…

Upływ czasu i przemijanie dotyczy wszystkich i wszystkiego. Ale podstawową zasadą jest to, że wiek biologiczny i metrykalny nie są sobie równe. Różne osoby starzeją się w  odmiennym tempie, również starzenie różnych układów narządów odbywa się w innym tempie. Wpływ na to mają również czynniki zewnętrzne. Niestety panuje powszechne przekonanie, że seniorzy są mało aktywni, niechętnie wychodzą z domu, są wycofani zawodowo i towarzysko.  Osoby po pięćdziesiątce są postrzegane jako osoby pozbawione energii, depresyjne, odosobnione. Uznaje się ich za chorowitych, przesadnie religijnych, stetryczałych, a nawet złośliwych.  W zdecydowanej większości, otaczający nas seniorzy nie mają nic wspólnego z kreowanym przez media stereotypem. Są wciąż aktywni, mają pieniądze więc są atrakcyjnymi dla rynku konsumentami, a także spędzają czas ze swoimi przyjaciółmi. Chcą czerpać z życia pełnymi garściami, jednak nie zawsze wiedzą jak to zrobić.

Co więc zrobić z tym upływającym czasem?

Po pierwsze musimy spróbować zaakceptować fakt, że czasu nie da się zatrzymać. Możemy czerpać z naszej mądrości i doświadczenia życiowego, a przecież tak naprawdę kawał życia dopiero przed nami.  Wiek nie musi być przeszkodą w realizacji celów, są to najczęściej nasze przekonania i wewnętrzne ograniczenia. Często predyspozycje do realizowania swoich marzeń są tak samo aktualne jak kilka lat wcześniej. Jeśli jesteśmy w związku nadal możemy być atrakcyjni dla swojej drugiej połówki, a jeśli nie znaleźliśmy miłości – wciąż jej szukać.  Jeśli zawsze marzyliśmy o jakimś kursie lub studiach – wciąż jest szansa by to zrobić. Wiele seniorom oferują Uniwersytety III Wieku, kluby aktywnego seniora oraz stowarzyszenia i ośrodki aktywizujące ludzi po pięćdziesiątym roku życia. Pod wpływem świadomości o tykającym zegarze, wielu seniorów pozostaje w domach i zwyczajnie poddaje się, czekając na pierwsze objawy chorób. Tymczasem starość jest nieunikniona, dlatego ludzie, którzy potrafią zaakceptować pierwsze zmarszczki i nie ukrywają swojego wieku, są szczęśliwsi i łatwiej doceniają wartość życia.

Zacznij nowy rozdział już teraz!

Senior może z powodzeniem zacząć drugie, lepsze życie po pięćdziesiątce. Ma szansę wszak ponownie być studentem, uczęszczać na zajęcia fitness, spotykać się na dancingach, chodzić na randki i podróżować. To właśnie teraz jest najlepszy czas na to, by dostrzec piękno życia, a nie kolejne pojawiające się na twarzy zmarszczki.  Upływający czas często nas przytłacza i zapominamy żyć teraźniejszością. Niestety w ten sposób tracimy cenny czas, który do tej starości fizycznie nas nieuchronnie przybliża. Choroby i niedoskonałości ciała są nieodłącznym elementem starzenia się. Warto jednak swoją uwagę przekierować na coś innego. Gdyby tak zastanawiać się, co zrobić dziś, by za kilka lat stać się lepszym i radośniejszym seniorem, zdecydowanie zaoszczędzilibyśmy czasu na operacje, pieniądze na lekarstwa i drogie wizyty u specjalistów. 🙂

Koszyk
Scroll to Top
Skip to content